Dziś krótko, bo i wiele się nie działo - jestem kaleką, znowu potrzaskałem telefon. Póki co jednak jeszcze działa, nowy ekran jest już w drodze. Mam nadzieję, że klocek nie zdechnie, bo chciałbym ukończyć na nim gry, które aktualnie się robią.

W środę zadebiutował nowy autor: Konrad, publikujący pod nickiem KMJ Wygrałem. Mam nadzieję, że współpraca okaże się owocna. Nadal zachęcam jednak do zgłaszania się zarówno kandydatów na stałych współpracowników, jak i pojedynczych tekstów - wszystko jest na wagę złota, a my naprawdę nie gryziemy :) Tymczasem wracam do młócenia w budżetówki...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz