niedziela, 5 lutego 2017

Podsumowanie tygodnia 5/2017


Zakupów ciąg dalszy. Ogarnęła mnie mania licytowania - i idzie mi nad wyraz dobrze! Co prawda przerąbałem aukcję z cyklem "Świat Czarownic" Nortona, ale udało się zakupić kilkadziesiąt książek w świetnej cenie. Dotrą do mnie prawdopodobnie za miesiąc, gdyż wtedy planuję sprowadzić trochę towaru z Polski. Póki co - musi mi wystarczyć to, co na zdjęciu powyżej, czyli 30 zeszytów komiksu Commando i 3 zeszyty innej wojennej serii. Bez kolorów, ale zapowiada się ciekawie, kupione okazyjnie.



Nabyłem też oczywiście kilka tytułów pecetowych. Sprzedawca w CEX-ie z podziwem pokiwał głową, gdy zobaczył w jakiej cenie udało mi się nabyć dylogię Dungeon Siege wraz z dodatkiem do dwójki, do tego kartonik z IL-2 Sturmovik i Alexander. Póki co jednak gry te muszą poczekać - zrobiła mi się już niemała kolejka gier do obadania... Ustaliłem więc system kolejkowania i odhaczania kolejnych platform - gram na PC, po ukończeniu siadam do PSX, potem SEGA itp. Mam nadzieję, że usprawni to nieco moją "wydajność" i pozwoli zapoznać się z większą ilością gier w krótszym czasie. Aktualnie zaś badam przełomowego w swoim czasie FPS-a na PC oraz dalej katuję Sonica na Mega-Drivie.



A katowanie to jest nieco przyjemniejsze dzięki ostatniemu nabytkowi - fotel gamingowy za śmieszne pieniądze, z wbudowanymi głośnikami. Póki co nie korzystam z tego ficzeru, ale sam fotelik jest nad wyraz wygodny - zdecydowanie lepiej się siedzi przed telewizorem w nim, niż w fotelu obrotowym. Nawet moja druga połówka go polubiła, bo można się w nim fajnie pobujać :)

Z ową kobieciną męczymy też puzzle z Wiedźmina. MA-SA-KRA. 1500 elementów, nie wyobrażam sobie, ile lat zajmie nam poskładanie tego. Póki co idzie kiepsko, ale dajemy z siebie wszystko. Może kolejne komplety pójdą trochę lepiej?

No i na koniec co nieco o samym blogu. Jak zauważyliście zapewne, zmieniła się nieco oprawa graficzna. W nagłówku pojawiło się logo, zaś paleta kolorów poszła w błękity. Nie jest to zmiana permanentna - kolorystyka będzie się zmieniać regularnie, co niedzielę. Zmiany będą póki co obejmować tylko kolor tła oraz shoutboxa, ale pomyślimy też nad innymi drobnostkami. No i najważniejsze - do grona redakcyjnego dołączył kolejny autor (jeszcze nie zadebiutował, ale się przygotowujemy :) ), doświadczony w branży, a więc i współpraca będzie - miejmy nadzieję - dość owocna.

Ja tymczasem wracam do grania... i licytowania. Kobieta mnie zamorduje, gdy zobaczy kwotę łączną aukcji, ale mam nadzieję, że inwestycja z czasem się zwróci. Szczegóły niebawem - o ile wygram :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz