You can’t drive this car because tere is no engine installed” – te słowa ujrzałem, gdy chciałem wypróbować kupionego za 15000$ Duhena ze złomu. Delikatnie mówiąc, byłem w szoku. Jednak już po chwili wiedziałem – to najlepsza samochodówka w jaką grałem!
Dlaczego więc pokochałem tę grę? Bo żaden NFS, Test Drive czy też któraś z gier ze stajni Codemasters nie daje takich możliwości jak SLRR. Powiedzcie mi: czy jest jakakolwiek inna gra, w której własnoręcznie trzeba wymienić zużyty pasek od alternatora? Albo w której samodzielnie, niczym sprayem w Paincie, narysujemy sobie malunek na nowym Nissanie? Odpowiedź jest prosta – nie. Takie rzeczy znajdziecie tylko w dziele Invictusa. Teraz zaś, po dość chaotycznym wstępie, napiszę po kolei jak to się smaruje i z czym warto jeść.
Stara, ale jara...
Street Legal Racing Redline to stara, bo powstała w roku 2003. Co więc powoduje, że po tylu latach nadal jest sens w to grać? Dokładnie o samo, co powoduje, że wciąż gramy w HoMaM, Commandos czy też Diablo – niesamowita grywalność. Kto nie odpalił nigdy SLRR , ten nie dowie się, jaka to frajda samodzielnie z części pierwszych poskładać piękną V8-kę i wpakować ją do poczciwego Malucha. Tak, to jest tutaj możliwe. Oczywiście pod warunkiem, że znamy (chociaż pobieżnie) konstrukcję silnika samochodowego. Wystarczy bowiem kupić nie tą pokrywę głowicy, co potrzeba, i już musimy przekopywać się przez masę części, aby znaleźć odpowiednią. Żeby bowiem auto w ogóle odpaliło, wszystko musi współgrać, a by było to możliwe, należy zakupić i zamontować wszystkie niezbędne podzespoły (bez turbo się obejdzie , ale miska olejowa być musi). Tak więc po kolei zakupujemy blok silnika, wał korbowy, korbowody, tłoki itp. Itd., aż w końcu silnik odpala, a z rur wydobywa się swąd wysokooktanowej benzyny (takie małe marzenie…).
I właśnie to daje w SLRR największą frajdę – składanie samochodów. Można co prawda kupić gotowy samochód czy nawet wygrać brykę przeciwnika, jednak to samodzielne zbudowanie bolidu marzeń daje najwięcej satysfakcji. Ja sam wystosowałem technikę chomikowania swojego cudeńka – wygrywałem wyścigi Einvagenem, podczas gdy Nissan Skyline cierpliwie czekał na kolejne części. I tak powolutku, jedną część na wygrane 5 wyścigów, złożyłem formułę nie do pokonania – wszyscy rywale na ROC dość szybko mnie wyprzedzali, po czym zdziwieni zostawali daleko w tyle, gdy moja strzała wzięła ich na pełnej prędkości przy pierwszym łuku. To jest kwintesencja tej gry – seryjny wózek ma małe szanse na zwycięstwo, jednak odpowiednie ustawienie parametrów silnika i elementów nośnych pozwala wyczyniać cuda z samochodem (tak driftujących Fiatów jak te tutaj, z silnikami V10, nigdy nie widziałem ;) ). Zaletą budowy samochodu z drobnych części składowych jest też dobry model zniszczeń – jeśli po drodze zgubimy lusterko czy intercooler, to musimy śmigać do sklepu po nowy, a przy ostrych starciach błotniki fruwają we wszystkie strony.

...za to dobrze dopieszczona przez młodych.
Podstawowych samochodów w grze jest ledwie kilka, jednak fani stworzyli masę dodatków, tj. auta i nowe części. Wystarczy pobrać z Internetu moda do posiadanej wersji (polecam 2.2.1. MWM – przez wielu uważaną za najlepszą), wgrać do odpowiedniego folderu i już możemy cieszyć się usprawnioną grą. Świetnie rozwinięta jest polska scena SLRR – aktywnie działa wielu twórców znakomitych modyfikacji, z których na największą uwagę zasługują dopracowane modele Polonezów i Fiatów 125p oraz 126p. Przy wgrywaniu aut warto pamiętać też o wgraniu dodatkowych części silnika, gdyż podstawowe nie są zbyt ciekawe, a dla przykładu wgrane hamulce można złożyć z osobnej tarczy i zacisku, podczas gdy podstawowe to gotowy zestaw, niezależnie od nazwy i statystyk – zawsze wyglądający tak samo.
A odnośnie wyglądu – nie ma co liczyć na fajerwerki graficzne, gdyż to bardzo stara gra napisana w javie. Można jednak grać bez zgrzytania zębów, szczególnie po wgraniu MWM (skrót od Miran Wichur Mod) i ENB. Nieco gorzej jest z dźwiękiem. Większość silników nie brzmi tak jak należy i często zdarzają się błędy z tym związane, np. przy bardzo wysokiej prędkości w ogóle nie ma dźwięku silnika. Zdarzały mi się też sporadyczne błędy javy, jak np. wykolejanie się do pulpitu po próbie podniesienia samochodu w garażu, jednak występowały one tylko na jednym komputerze – na drugim, o dziwo gorszym, nie było tego problemu.

Ocena: 7
Grafika: 5
Dźwięk: 5
Gameplay: 9
+ Świetne opcje modyfikacji aut
+ Masa modów w sieci
+ Przyjemność z wygranych
- Słaba oprawa jak na wymagania zalecane
- Nieco toporny model jazdy
- Drobne bugi
Producent/Wydawca: Invictus Games / Activision Value
Dostępne na: PC
Wymagania minimalne:
Windows 98/ME/2000/XP; CPU 500MHz; 128MB RAM; 500MB HDD; 4X CD-Rom; VGA 32MB; karta dźwiękowa zgodna z DirectX 9
Grafika: 5
Dźwięk: 5
Gameplay: 9
+ Świetne opcje modyfikacji aut
+ Masa modów w sieci
+ Przyjemność z wygranych
- Słaba oprawa jak na wymagania zalecane
- Nieco toporny model jazdy
- Drobne bugi
Producent/Wydawca: Invictus Games / Activision Value
Dostępne na: PC
Wymagania minimalne:
Windows 98/ME/2000/XP; CPU 500MHz; 128MB RAM; 500MB HDD; 4X CD-Rom; VGA 32MB; karta dźwiękowa zgodna z DirectX 9
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz