sobota, 1 grudnia 2012

Grand Theft Auto: Vice City

Dziś nadszedł czas na prezentację kolejnej odsłony kultowej serii Grand Theft Auto. Jak oślepiający blask zachodzącego słońca nad Vice Beach wpisuje się w klimat porachunków mafii i karteli?

Nietrudno odgadnąć, że fantastycznie. Akcja gry toczy się około 20 lat przed wydarzeniami z chronologicznie następnej części, San Andreas. Z oczywistych jednak przyczyn Vice City nawiązuje głównie do GTA III;  pojawiają się nazwiska czy wydarzenia, o których wspominano w „trójce”. Naszym bohaterem jest Tommy Vercetti, noszący się w hawajskiej koszuli groźny przestępca. Obserwujemy jego drogę od zera do bohatera, jednocześnie będąc świadkami wielu zdrad ze strony towarzyszy. Na szczęście Tommy nie jest na nie tak obojętny jak Claude – wreszcie możemy posłuchać dialogów, w których aktywność postaci gracza nie ogranicza się wyłącznie do kiwania głową. W fabule widać nutkę naiwności i kiczu (Vice City często jest podawane za przykład jego dobrego wykorzystania w grach). Czas jej trwania został bardzo dobrze wyważony – bo choć generalnie zadania, jak i historia są dość ciekawe, to jednak zbytnie wydłużenie gry mogłoby negatywnie wpłynąć na jej odbiór.


Oprócz zadań podstawowych na odklepanie czeka wiele dodatkowych wyzwań. Większość z nich to wielopoziomowe zadania takie jak ściganie przestępców czy kradzieże kolejnych aut. Do tego na odnalezienie czeka 100 ukrytych paczek, unikalne wyskoki itp. Ogólnie rzecz ujmując, gra może wystarczyć na długo, szczególnie dlatego, że fani produkcji stworzyli zewnętrzny moduł multiplayer, zaś serwery są oblegane przez graczy z całego świata (wielu Polaków także nadal wybija się nawzajem w Vice City).


Pod względem użytej technologii gra nie zmieniła się wiele – nawet interfejs, oprócz nowych tekstur, niczym nie różni się od znanego z poprzedniczki. Grafika jest znacznie bardziej kolorowa, choć wydaje się też bardziej kanciasta. Muzyka i dialogi ponownie stoją na mistrzowskim poziomie, choć audycjom radiowym brakuje (imo) humoru z GTA III. Gra działa dobrze nawet na starym sprzęcie, jednak w wyniku kilku bugów musiałem czasem włączać limiter klatek, co znacznie obniżało płynność rozgrywki.


Te małe babole są jednak niczym w porównaniu do ogromu dobrej zabawy, jakiej dostarcza graczowi GTA: Vice City. Grzechem byłoby więc nie polecenie tej produkcji wszystkim fanom dobrych gier akcji.


Ocena: 8
Video: 7
Audio: 8
Gameplay: 8
+ klimat
+ ciekawa stylistyka (lata 70-80)
+ fabuła
+ udźwiękowienie
- troszkę zbyt „radosna” (?) jak na opowieść o gangsterach
Producent/Wydawca: Rockstar North / Rockstar Entertainment
Dostępne na: PC, PS2, XBox
Wymagania minimalne:
Procesor 800MHz Pentium III/Athlon lub 1.2GHz Celeron/Duron; 128MB RAM; VGA 32MB kompatybilna z DirectX; karta dźwiękowa kompatybilna z DirectX; 8x CD-Rom; 915MB HDD; Windows 98/98SE/Me/2000/XP/Vista; DirectX 9.0

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz