sobota, 21 września 2013

Jak poznałem waszą matkę


Zdawać by się mogło, że „How I Met Your Mother” to po prostu klon „Przyjaciół”. Coś w tym jest, aczkolwiek seriale odbiera się nieco inaczej.



W HIMYM większy nacisk położono bowiem na aspekt komediowy. To nie tylko opowieść grupie kumpli, codziennie sączących piwko w ulubionym barze, którzy jakoś tam sobie żyją. To także – a może przede wszystkim – kawał dobrej komedii. Humor jest tutaj nieco absurdalny, w dużej mierze przesiąknięty erotyzmem oraz, co naturalne, odwołujący się do amerykańskiej popkultury. Nic nie zapada w pamięć tak bardzo, jak halloween’owy strój Barneya czy mowa Tedda Abrahama Lincolna.

No właśnie, Barney i reszta watahy. Bohaterowie są kolejna mocną stroną serialu. Każdy z nich ma własną historię i własne zajawki, charakterystycznego fioła. Tak więc Tedd to niepoprawny romantyk, Lily – nieco rąbnięta erotomanka, Marshal jest zaś przerośniętym dzieckiem, ześwirowanym na punkcie duchów i innych takich. Robin to karierowiczka (co gorsza – Kanadyjka…), a Barney… cóż – Barney lubi sobie poruchać. W dodatku ma 200-calowy telewizor, zna najbogatszych Wietnamczyków świata i nie-zaliczył matki kumpla (nawet nie pytajcie…). Zajebistość przyjaciół podkreśla świetna gra aktorska, szczególnie absolutnie genialny Neil Patrick Harris. Ich przygody ogląda się z naprawdę wielką przyjemnością i aż żal serce ściska, że historia szybko dobiega końca.

Ogólnie rzecz biorąc HIMYM nie jest serialem, który skłania do refleksji; nie jest też jednak głupim sitcomem, ani tym bardziej tasiemcem pokroju „Plebanii”. To po prostu serial, który bawi i pozwala miło spędzić 20 minut podczas oglądania kolejnych odcinków.

Ilość odcinków: 212 (serial zakończony)
Obsada:
Tedd - Josh Radnor
Marshall – Jason Segel
Lily – Alyson Hannigan
Robin – Cobie Smulders
Barney – Neil Patrick Harris

Link do galerii

2 komentarze:

  1. Czekam na recenzję Dextera, jutro ostatni odcinek EH.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dextera raczej prędko nie będzie, przynajmniej nie z mojej strony. Chyba, że ktoś inny napisze ;) Ja mam teraz sporo zaległych artykułów do napisania, no i Dextera nie oglądam (na razie ;) ).

      Usuń